- New
DZIKA DYWIZJA 1918 - 1922
Opis książki
Zwano ją powszechnie "Dziką Dywizją". Dlaczego? - trudno dociec. Może dlatego, że składała się głównie z jednostek najbardziej awanturniczych, butnych, samowolnych, żołnierzy, którzy z dumą nazywali siebie, szczególnie w kawalierii "hołoworezami", ot coś w rodzaju straodawnej Siczy Zaporoskiej; może dlatego, że tak uzbrojenie, jak i konie, uprząż, rzędy końskie musieli zdobywać na bolszewikach, walcząc dziko i zaciekle o każdy karabin czy siodło, bo dobrowolnie niechętnie je oddawlai; może wreszcie dlatego, ze nie śmierdząc groszem, byli przeważnie nie strzyżeni i nie goleni, w wyszarzałych rosyjskich mundurach, tylko z polskim orzełkiem na czapce... Niemal do każdego oddziału dywizji można było zastosować zwrotkę z "Powrotu taty" Mickiewicza: "Brody ich długie, kręcone wąsiska, wzrok dziki, suknia plugawa...". Dzicy z wyglądu i dzicy w boju, ale towarzysze o złotych sercach!
Autor
STEFAN BRZESZCZYŃSKI
Rok
2017
Kupując ten produkt możesz zebrać
1
punkt lojalnościowy
.
Twój koszyk będzie zawierał
1
punkt
Punkty możesz wymienić na kod rabatowy
0,20 zł
.
19,00 zł
Brutto
84458
1 Przedmiot
Opis
- Autor
- STEFAN BRZESZCZYŃSKI
- Rok
- 2017
- Format książki
- 210 x 150 mm
- Ilość stron
- 304
- Okładka
- Twarda
- Stan ogólny
- Bardzo dobry
Specyficzne kody
- ISBN
- 9788365902108
- EAN13
- 9788365902108
 1.png)
Darmowa wysyłka od 300 zł
Gdy Twój koszyk osiągnie wartość 300 zł lub więcej, otrzymasz dostawę zupełnie za darmo.
Bezpieczne płatności
Zapewniamy Ci bezpieczeństwo podczas dokonywania płatności dzięki systemowi Payu.
Wysoka jakość
Nasza firma zawsze stawia na najwyższą jakość obsługi klienta.
 1.png)
Duży wybór książek
Oferujemy szeroki wybór książek, które zaspokoją różnorodne gusta czytelników.
Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.
Zwano ją powszechnie "Dziką Dywizją". Dlaczego? - trudno dociec. Może dlatego, że składała się głównie z jednostek najbardziej awanturniczych, butnych, samowolnych, żołnierzy, którzy z dumą nazywali siebie, szczególnie w kawalierii "hołoworezami", ot coś w rodzaju straodawnej Siczy Zaporoskiej; może dlatego, że tak uzbrojenie, jak i konie, uprząż, rzędy końskie musieli zdobywać na bolszewikach, walcząc dziko i zaciekle o każdy karabin czy siodło, bo dobrowolnie niechętnie je oddawlai; może wreszcie dlatego, ze nie śmierdząc groszem, byli przeważnie nie strzyżeni i nie goleni, w wyszarzałych rosyjskich mundurach, tylko z polskim orzełkiem na czapce... Niemal do każdego oddziału dywizji można było zastosować zwrotkę z "Powrotu taty" Mickiewicza: "Brody ich długie, kręcone wąsiska, wzrok dziki, suknia plugawa...". Dzicy z wyglądu i dzicy w boju, ale towarzysze o złotych sercach!