ZAWODOWIEC - BOHDAN TOMASZEWSKI

"Do historii przechodzą na ogół wielcy mordercy. Bohdan Tomaszewski zapewne przejdzie do histori polskiej zwłaszcza, że reprezentuje to coś, co znaczy O wiele więcej, niż bycie dziennikarzem. Bohdan stworzył niezwykłe radio dzięki któremu wszystko wokół ożyło i ja bardzo często słuchałem jego z zamkniętymi oczami. Był to taki szalenie intensywny teatr. Był w nim jego dyrektorem i głównym aktorem. Grał w tym teatrze role tragiczne, zabawne, role zwycięskie, role człowieka będącego w głębokiej depresji i przegrywającego. Pamiętam na przykład gdy przewrócił się kolarz na stadionie, on mówił: «Polała się polska krew». Jako dyrektor tego teatru, przejdzie do historii, bo to był najbardziej oglądany teatr w Polsce." - Janusz Głowacki, pisarz.

"Bohdan mówił adrenaliną. Poza literackimi talentami - dla mnie, jako dla dziennikarza - najistotniejsza jest zdolność zdobywania informacji, przekazywanie wrażeń na bieżąco, na tym najwyższym pułapie napięcia."- Stefan Bratkowski, dziennikarz.

"Gdyby mój ojciec urodził się w Ameryce, z pewnością zrobiłby wielką karierę, jako autor poczytnych książek, aktor albo reżyser. To niezwykły talent, człowiek wrażliwy na piękno otaczającego świata, potrafiący kreować rzeczywistość. Ta książka, to już druga moja próba zmierzenia się z legendą własnego ojca, z jego magiczną osobowością. Nigdy nie zapomnę jego brylantowych opowieści, przy rosole z marchewką, które snuł powracając z zagranicy. To właśnie one przebudzały wyobraźnię malca i zrodziły potrzebę przelewania myśli na papier. Z czasem, konkurowanie z nim nabrało realnego kształtu. Pisałem, malowałem, fotografowałem, tworzyłem teksty piosenek." - Krzysztof Logan Tomaszewski, syn, autor.